Nienawidzę zimy, śniegu, zimna, krótkich dni i generalnie najchętniej zapadałabym w sen zimowy, ewentualnie przesiedziała zimę przed kominkiem z kubkiem gorącej herbaty. Jednak tegorocznej zimy miałam wyrzuty sumienia patrząc przez okno na śnieżną, słoneczną pogodę i warunki genialne na sesję z mieniącym mrozem krajobrazem. Z tych wyrzutów sumienia powstała ta właśnie sesja. To była szybka akcja, warunki na zewnątrz piękne, wiadomość do niezawodnej Soni Ziobro i w głowie plan na białą stylizację z czerwonym akcentem. Moja kochana mamcia jak zawsze przyszła z kwiatową pomocą :* a mama Soni białą stylizacją 🙂 Pomalowała moja wspaniała Ewcia, ja upięłam włosa i pobiegłyśmy na zaspę. Sama sesja trwała chwilę, bo poza pięknymi warunkami wizualnymi, sesje w śniegu nie należą do najprzyjemniejszych. Poniżej efekty.
modelka: Sonia Ziobro
makijaż: Ewa Lefek